Gdy byłem młody w radiowej Trójce szukano polskiego alternatywnego odkrycia, w finale zabawy pamiętam ściskanie kciuków za Hariasen, w którym widziałem rodzimą odpowiedź na Placebo Briana Molki - fascynowała mnie ich magia, pełen emocji głos i tajemnica wokół zespołu. Hariasenu już nie ma ale jego lider Jakub Radomski tworzy w Keira Is You.
Teraz teksty pisze po angielsku ale, jak należało się spodziewać, one też aż kipią od emocji. Najwięcej poświęconych jest nękającym tak wielu z nas stanom lękowym. Zarówno muzyka, która jest mieszaniną chropowatego post-rocku z nastrojowym dreampopem jak i przepełniony neurotycznym smutkiem wokal Radomskiego sprzyjają ich roztrząsaniu. Nie bez znaczenia jest też akustyczny sznyt dodający całości intymności.
Kilka chwytów zasługuje na najwyższe uznanie - jak delikatne chórki w utworze tytułowym czy syntezatorowe tła w znakomitym "Serotonin Ends" albo też długa kompozycja "Drifting on the New Sea", ciągnąca się w nieskończoność jak tytułowe morze. Widać, że Polacy z KIY wiedzą jak dostać się do głowy słuchacza i nie wahają się tej wiedzy użyć. Smutnie i pięknie.
"Free Floating Anxiety" kosztuje 37 złotych (10 USD).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz