sobota, 26 listopada 2016

Snow In Mexico - Prodigal Summer EP (2015) PL


Jest pewna zasada muzyki alternatywnej, którą chciałbym na początku tego wpisu wyłożyć - jeśli w nazwie zespołu zawarte jest jakieś geograficzne miano, zespół z całą (niemal) pewnością nie pochodzi z tego miasta/kraju/regionu. Architecture of Helsinki są z Australii, We Are From Barcelona ze Szwecji, Murmansk z fińskich Helsinek, Lost In Kiev z francuskiego Paryża, Krakovia jest hiszpańska a Icelandic Elephants rosyjskie. Jest naturalnie kilka wyjątków (hmm, Joensuu 1685, Gas Of Latvia, Myslovitz?) ale trend jest zauważalny i zachwycający. Wszyscy marzymy o innych miejscach. Nie trzeba więc wiele dodawać by zorientować się, że Snow In Mexico z Meksyku nie są. Są z Wiecznego Miasta nazywanego “przedmieściami Watykanu” (via The Young Pope) ale warto im się przyjrzeć na zakończenie Tygodnia Meksykańskiego.

Delikatność wokali i gęsta, choć powolna warstwa muzyczna rzeczywiście przypomina tytułowe zmarnotrawione lato, na które miałeś tyle planów ale zdecydowałeś się leżeć na trawie i patrzeć w chmury i odkryłeś, że to właśnie cię uszczęśliwia. To jest muzyka do tych właśnie namiastek słonecznego nicnierobienia w te szarugowe dni listopada. Czy to właśnie jest ten ślad Meksyku w naszej jesiennej codzienności? Czy te właśnie chwile ciepłego lenistwa nie brzmią w kontraście do nastroju i pogody za oknem równie niedorzecznie do śnieg w Meksyku? Tak, pewnie te przemyślenia są prawdziwe ale przy tej muzyce ciężko się na nich skupić.

“Prodigal Summer” kosztuje niecałe 17 złotych (4$).


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz