poniedziałek, 23 października 2017

Wander - Glass (2017) PL


Jeśli ktoś myśli, że post-rock to tylko żałośnie smętne piosenki o przemijaniu to czas na rehabilitację. Dawno nie miałem okazji sycić uszu tak energetycznym gitarowym graniem jak to proponowane przez kalifornijski Wander. Kwartet z San Leandro naprawdę wie jak kopnąć dupę i zmusić do tańczenia.

Na płycie nie ma ani jednego przestoju, jeśli nie jest akurat głośno i energetycznie to robi się ciszej i tanecznie, płyta oddziałuje z mocą kilku kubków kawy doprawionych tauryną. Jednak jeśli mam być szczery to największe wrażenie robi tytułowy "Glass", w którym energia osiąga kolejny poziom, a gdy wydaje się, że bardziej już nie można to perkusja włącza niemal black metalowe częstotliwości pałowania bębnów.

"Magenta" z kolei oferuje bardziej epickie bębny i wpadającą w ucho melodię, "Luna" intensywny finał, a album wieńczy rozległy "Breaker". Wszystko na tej płycie zmusza do krzesania z siebie energii byle tylko nie zostać w tyle za szalejącymi muzykami.

"Glass" można mieć za płać ile chcesz.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz