środa, 18 listopada 2020

Loma - Don't Shy Away (2020) PL


Loma to trio założone w Belgii a tworzące w Teksasie i grające specyficzną mieszankę dreampopowych klimatów z dość egzotycznymi inspiracjami, trochę jak bardziej rozmarzone Still Corners. Nic dziwnego, że kolejne albumy wydają im sami ludzie z Sub Pop. A że poprzedni był znakomity, ten, zatytułowany Don't Shy Away, tym bardziej musiał znaleźć się na tym blogu.

Niezwykle eteryczny wokal Emily Cross jest podstawą muzyki zespołu. Jest w nim i tajemniczość dream popu i przebojowość najlepszego art popu. A gdy tego jest jeszcze za mało, chórki dodają takiej dawki eteryczności, że można w niej pływać. Mniej oczywista jest za to muzyka wkoło wokali - bardziej przypomina inspirowany egzotycznymi miejscami indie pop a w innych momentach intymnymi około-bluesowymi klimatami niż tradycyjnie gitarowy dream pop/shoegaze. Jak więc dobrze, że zespół zszedł się znowu, jak głosi legenda dzięki temu, że ich muzyką zainteresował się sam Brian Eno.

I w takiej konwencji znajduje się fantastyczny Half Silences, prawdopodobnie najbardziej wpadający w ucho kawałek. Niemniej, artyści potrafią z tej jazzującej, trochę oldschoolowej mieszanki stworzyć naprawdę hipnotyzujące pasaże, jak te w Given a Sign czy Breaking Waves Like a Stone. A spoken word w Thorn to coś, co absolutnie powoduje gęsią skórkę, a to dziwne przy słuchaniu tak gorącego krążka.

Don't Shy Away kosztuje 38 złotych (10 USD).

Sprawdź: Given a Sign
Kraj: Teksas, US
Szufladka: jazzy dream pop
Label: Sub pop



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz