czwartek, 26 listopada 2020

Holy Motors - Horse (2020) PL


Estońscy kowboje z Holy Motors w 2018 roku zrobili w moim światku absolutną sensację super nastrojową i gęsto dreampopową debiutancką płytą. Tej jesieni wracają z kontynuacją na Horse chociaż zaliczyli wyraźną zmianę klimatyczną.

Oni oczywiście zawsze mieli takie ciągoty, choćby w Valley ale tym razem ich płyta to bardzie eteryczne podejście do alt-country i americany. W znakomicie melancholijnym wokalu Eliann Tulve wciąż pobrzmiewają te same dreampopowe barwy ale całość ma w sobie przede wszystkim posmak pyłu i wolności Dzikiego Zachodu. Gitary plumkają w tłach i daleko im od shoegaze'ujących teł jak to tylko możliwe. A do tego kompozycje potrafią naprawdę żwawe tempo, tak jak w otwierającym album Country Church  jak i takie odpowiednie dla absolutnie balladowych piosenek miłosnych (Midnight Cowboy).

Właśnie słowa piosenek nie pozostawiają cienia wątpliwości co do inspiracji americaną (tak jakby okładka, zdjęcia zespołu czy sam tytuł płyty jakieś zostawiały). Już w samych tytułach jest tyle westernowych referencji, że słucha się tego jak concept albumu. Ale to nie powinno zaskakiwać bo zdaje się, że fińsko-estońska scena muzyczna ma już na koncie dziko-zachodowe odjazdy. Nie ma co ukrywać, bardziej podobało mi się duszno-dreampopowe wcielenie zespołu, ale taki dream country to coś wyjątkowego i nie można tego przegapić.

Horse kosztuje 27 złotych (7 USD).


Sprawdź: Country Church
Kraj: Estonia 
Szufladka: ethereal americana
Label: Wharf Cat



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz