Po roku od wydania debiutanckiej EP-ki, Włosi z Van Gogh Season idą za ciosem i pokazują kolejny krótki album. Inspirowani takim post-rockowymi kapelami jak Maybeshewill czy sleepmakeswaves, zawarli na nim trzy bardzo udane kompozycje.
Muzyka zespołu charakteryzuje się falą surowo brzmiących gitar łagodzonych melodyjnymi klawiszami. Dzięki temu jest zarówno eteryczna jak i potężnie głośna. Melancholijne klawisze słychać głównie na początkach i pod koniec epickich kawałków, które rozwijają się sprawnie i nie tracą czasu na niepotrzebne heavymetalowe riffy, a skupiają się na budowie atmosfery. A do tego obligatoryjne sample z wokalem brzmiącym jak z misji kosmicznej. Pewnym urozmaiceniem jest dodatkowy kawałek będący wersją Seoul zagraną gównie na klawiszach.
Na Facebooku zespół zaznacza, że chce jak najszybciej wyrobić sobie markę na włoskiej scenie undergroundowej i jak mi się wydaje, jest do tego na najlepszej drodze.
Van Gogh Season, Pt. 2 kosztuje ile chcesz zapłacić.
Sprawdź: Elder Moon
Kraj: Włochy
Szufladka: atmospheric post-rock
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz