OOBE funkcjonuje obecnie jako trio - duet producencki Wojciech Hass-Grzegorz Ciemciach-Pikselo oraz wokalistka i tekściarka Aleksandra Szalińska (znana jako FLicker Fox). Ich debiutancki album OOBE jest kolejnym w ostatnich miesiącach krążkiem ze stajni Trzech Szóstek, który zrobił na mnie duże wrażenie.
Już pierwsze dźwięki zapowiadają nietuzinkowość muzyki projektu. Elektronika na albumie jest kompleksowa jednocześnie bardzo klimatyczna, a to w połączeniu z wokalem Szalińskiej skutkuje światowego poziomu mrocznym electro-popem w stylu Borusiade czy Apparatu. W odróżnieniu jednak od tych projektów, wokalistka OOBE nie boi się eksperymentować z głosem czasem brzmiąc całkiem jak Karen Andersson, a czasem tak jak w present (in)tense wchodzi na niebywale wysokie rejestry i robi to w niezwykle piękny sposób.
Szalińska nie jest jedyną wokalistką pojawiającą się na płycie. W bardziej synthwave'owych kawałkach (we have no time to fascinate the crowd) śpiewa Magdalena Starska. A nad warstwą muzyczną w całej rozciągłości płyty unosi się industrialny duch, który nasila się jeszcze, gdy pojawiają się gitarowe dźwięki innego gościa: Rava Piekoszewskiego.
OOBE kosztuje ile chcesz.
Sprawdź: present (in)tense
Kraj: Polska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz