"Smutne piosenki i reszta" reklamują się londyńczycy z See You At Home. Są smutne, są w doskonały sposób lo-fi'owe i niezwykle wciągające. Jest w nich wszystko, co może przyprawiać głowę o tę uporczywą skłonność do ronienia łez - tęsknota za latem, poczucie odosobnienia, kryzys egzystencji. A wszystko to na płycie o bardzo przekornym tytule.
Muzycznie jest tak, jak powinno być - na pierwszym planie jest wokal i poruszające teksty, muzyka dodaje atmosfery ale nie przykuwa uwagi. A poruszająco z pewnością jest. "Sprawiam, ze czuję się jakbym nie był, tam gdzie bym chciał" w "Summer is a Long Way Off", "Egzystuję ale tylko ledwo" w "Mid-Party Depression" czy "Nie skacz, nie kiedy uratowałeś mnie od upadku" w "Prescription".
Całość zostawia dużo nie nieprzyjemnego smutku na duszy. Bardzo w tym przypomina goszczącego na naszym blogu co jakiś czas Ryana Pottsa z Paragraphs.
"Be Happy" dostać można za płać ile chcesz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz