Solowy projekt artysty przedstawiającego się jedynie jako Raul zaintrygował mnie melodyjnym i wciągającym instrumentalnym graniem. Posłuchajcie więc jego nowego wydawnictwa zatytułowanego amos.
Fantastyczną sprawą jest fakt, ze w muzyce artysty zupełnie nie czuć, że jest to solowy projekt. Wszystko od perkusji poczynając, przez gitary na klawiszach kończąc brzmi tak jak powinno w porządnym projekcie post-rockowym. Nie ma w nim wyjątkowego tempa, ale też nie są to smutne soundscape'y, wszystko jest wypośrodkowane i zbilansowane tak by intrygować pomysłem i wykonaniem.
Najlepiej brzmią chyba fragmenty klawiszowe w tytułowym amos, utopione w basie i rytmicznym bębnie początki recon á i bardzo synthowe brzmienie suffe.
amos kosztuje tyle, ile chcesz zapłacić.
Sprawdź: recon á
Kraj: Nowy Jork, US
Szufladka: solo post-rock
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz