Pełna mroku muzyka z Kolumbii, Potemtum and Solitude wznieca w słuchaczach dreszcz grozy i wszechogarniające uczucie melancholii naraz. Muzycy wydali właśnie płytkę "Goodbye My Lover!..." pokazującą, że wyewoluowali w bardzo ciekawym kierunku.
Projekt narodził się jako typowo black metalowa kapela ponad dekadę temu, dopiero z rozszerzeniem składu o gitarzystę Felipe Sanabrię, wykształcił on swoje własne brzmienie, które sami nazywają "dream black metalem". Poza ciekawymi zagraniami jak szeptany wokal na otwarcie "Leave Me", czy nawiedzone sample w "Lilian", ta oniryczność to przede wszystkim morze gitar, które nie są tak agresywne i szarpiące jak w typowym metalu, raczej idą w stronę blackgaze'owej ściany dźwięku.
Nie zmienia to jednak faktu, że na całej płycie czuć wyraźnego ducha black metalu z krzykliwymi wokalami czy szaloną perkusją na czele. Trzeba jednak przyznać, że muzycy potrafili zbalansować te dwie dusze w sposób niemal idealny.
"Goodbye My Lover!..." może być twoje za 27 złotych (7 USD).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz