Polski
English
Francuzi z Besançon po raz drugi witają na moim blogu i robią to, czym urzekli mnie za pierwszym razem, do żywego post-rocka dodają sample brzmiące jak wyjęte ze starego francuskiego filmu. "Joséphine" to udana kontynuacja wytyczonej wcześniej w "Victorze" ścieżki zespołu.
Bardzo gitarowy post-rock z wieloma pomysłami i melodiami stopionymi w spójną płytę, a do tego wspomniane sample, to charakteryzuje zespół. Sample brzmią jednocześnie nastrojowo, niepokojąco, pięknie. Oczywiście tego efektu dodaje fakt, że nie znam francuskiego, ale hej, wystarczy posłuchać brzmienia tego języka żeby zostać kupionym.
Znakomicie brzmią również elektroniczno-synthowe wspomagacze, świetnie uzupełniające instrumentalny hałas, najlepiej chyba w "Une tempête de neige sur l'autoroute" gdzie ubarwiają bardzo głośną końcówkę. Wszystko to sprawia, że czekam na kolejny album sygnowany francuskim imieniem.
"Joséphine" kosztuje 22 złote (5 EUR).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz