Iiah, "ambientowy, ekspansywny post-rock z Adelajdy", nie jest zaliczany to pierwszej ligi światowego post-rocka ale swoim trzecim, jeśli dobrze liczę, albumem zdecydowanie do niej pukają. Warto więc spędzić godzinę i dać się porwać instrumentalnemu graniu z Antypodów.
Terrę otwierają bez wątpienia ambientowe dźwięki From Nothing i połowy (jakże trafnie) Eclipse. Tym samym można pozytywnie zweryfikować pierwszą część opisu muzyki Australijczyków - jeśli chodzi o wykorzystywanie instrumentalnego ambientu, dają sobie oni radę. Dzięki temu też pojawiające się w drugi kawałku masywne gitary nie tyle nawet zaskakują co wgniatają w ziemię. Może nie są nie wiadomo jak głośne, nie da się im jednak odmówić epickości i rozmachu, w rzeczy samej wymienionej wcześniej "ekspansywności".
Szybko okazuje się, że spokojny ambient i wyrazisty post-rock mieszają się na płycie w doskonały sposób. Pełen ekspresji Aphelion sąsiaduje więc z eterycznym Sleep, po którym następuje ściana gitar rozpoczynająca 20.9%. Ciężko się nudzić.
Terra kosztuje 41 złotych (15 AUD).
Sprawdź: Aphelion
Kraj: Australia
Szufladka: massive post-rock
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz