Lata już dawno nie ma. A gdy jeszcze trwało nie było chyba specjalnie deszczowe. A mimo to ta płyta pasuje teraz jak nigdy. Adam i Piotr ze Stargardu zaserwowali najbardziej jesienną letnią płytę. Najbardziej pasuje tam, gdzie letnia energia powoli zamienia się w jesienną melancholię i ciągnie gitarowy post-metal w stronę przesmutnego shoegaze'u. Nie ma tu miejsca na cukierkowe podrygi Lush - dominują metalowe chmury gitar, zza których czasem, jak szare słońce na niebie, przebija szepczący growl. Jeśli to określenie nie jest jakimś świętokradztwem.
Na YouTube'ie usłyszeć można jak RS coveruje Mgłę - legendarny polski zespół blackmetalowy. Nie dość, że nazwa metalowców jak nic pasuje do lore'u RS to jeszcze Mgła w bardziej post- niż black-metalowej wypada wspaniale.
A przede wszystkim, przez całą płytę na wskroś słychać deszcz i to jest piękne.
"Koniec lata" można mieć za 4,29 zł (1 EUR). Warto.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz