Minor Movements to bez wątpienia jeden z ciekawszych post-rockowych debiutów ostatnich miesięcy. Po tym jak całkiem niedawno gościli na blogu z singlem We Dreamed to Each Other, zostają bohaterami następnego posta dzięki wydanej właśnie debiutanckiej długogrającej płyty Bloom.
Projekt zaczynał jako szyld dla solowej twórczości gitarzysty Nika Branta, ale szybko okazało się, ze nic tak nie dodaje dynamiki jak artyści z różnymi pomysłami na muzykę. Natomiast spojrzenie na post-rock mają jedno, jest on dla nich "wspaniała, piękna, poruszająca, inspirująca rzecz do ujrzenia, coś, co przemawia do każdego, w każdym miejscu, pełne spektrum muzycznych pejzaży, które ma moc sprawienia, że świat staje się odrobinę mniejszy". I to podejście czuć na albumie.
Zaczyna się on znajomymi dźwiękami singla, po którym następuje tytułowy Bloom. W tym kawałku Amerykanie pokazali, ze wiedzą na czym polega powolne budowanie napięcia, prowadzenie słuchacza od ambientowych pejzaży aż po ekstatyczny finisz. To właśnie klimatyczne kompozycje są największym atutem zespołu. Sprawdza się to w kolejnych kawałkach z bardzo głośnym Clouds of Smoke czy A Light Above na czele.
Bloom kosztuje 27 złotych (7 USD).
Sprawdź: Clouds of Smoke
Kraj: Nebraska, US
Szufladka: atmospheric post-rock
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz