Japończycy z Of Decay and Sublime zdążyli nas już oczarować splitem z Sequoian Aequison, a teraz pokazują niedługą, debiutancką EP-kę. I jeśli tak będą się rozwijać (chociaż oczywiście muzycy to żadni tam debiutanci) to wiele przed nimi. Tak, Psalm, La Mer jest tak dobry.
Płyta pełna jest wyjątkowej atmosfery. Dbają o to przepiękne smyczki, robiące dużo mrocznego i melancholijnego hałasu. Do tego dochodzą oczywiście gitary i tutaj już, tytułowe zresztą, morze ich dźwięków zmiata słuchaczy z powierzchni ziemi. Przypomina to właśnie wielkie masy wody - obywa się bez ekstremalnej gwałtowności, ale powolny, pewny swego i przerażający hałas robi wrażenie. Znakomite dwa kawałki i czekam, tak jak pewnie duża część post-rockowego świata, na więcej.
Psalm, La Mer kosztuje 28 złotych (7 USD).
Sprawdź: La Mer
Kraj: Japonia
Szufladka: neoclassical post-rock
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz