Ukraiński zespół, którego nazwa wywodzi się z mitów cthulhu, Nug, to tegoroczni debiutanci jeśli chodzi o płyty długogrające. Ich Alter Ego ukazało się w sierpniu i zachwyciło mnie mrocznym i bardzo dobitnym post-metalem.
Grupa oferuje gęste, gitarowe tła, zza których niewiele ma szans się przebić. Czasem brzmią one bardzo doom metalowo, czasem jakby czerpały z innych podgatunków, jednak głównie mają w sobie dużo z ciężkiego i mrocznego post-metalu, który bardziej przygniata swoim ciężarem niż rozrywa agresją. Zupełnie inaczej jest z chrapliwym, krzykliwym wokalem, który w takich kawałkach jak Psyche zachwyca bezpośredniością i wpływem na odbiorcę.
Razem tworzą niezwykła mieszankę, która niby nie robi wszystkiego by być najszybszą muzyką świata a raczej skupia się na generowaniu atmosfery, z drugiej miota agresywnymi nutami z celnością i siłą pociągu ekspresowego. W dodatku, co ja sobie bardzo cenię, lubią używać nagłej ciszy, co w takich kawałkach jak Eleven tworzy efekt bardziej piorunujący niż najgłośniejsze gitary. Znakomite od pierwszego do ostatniego dźwięku.
Alter Ego kosztuje 31 złotych (7,99 USD).
Sprawdź: Eleven
Kraj: Ukraina
Szufladka: darkened post-metal
Label: Willowtip Records
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz