Rodrigo Sigautt to młody artysta z Rio, zupełnie nieznany (20 lajków na FB) ale znakomicie uzdolniony, a jego debiutancka płyta Castle of Sand przykuła moją uwagę przyjemnym, domowej roboty dream popem.
Od razu słychać, że płyta musiało powstać głównie z pomocą komputera i zapewne w sypialni. Ale nie ma to żadnego znaczenia bo słucha się jej doskonale. Z jednej strony eleganckie melodie i swobodny wokal, z drugiej opływające w reverby klimatyczne tła. Czasem jest tutaj trochę grania na wyraźnych bitach więc brzmi to trochę jak dream r'n'b, czasem wręcz orkiestralnego rozmachu (jak w The Blue), dużo też klawiszy, które napędzają kompozycje i dodają klimatu (np. w fantastycznym, instrumentalnym Dancing as Flying Leaves Surround You).
Podoba mi się wokal Brazylijczyka - idealnie równoważący przebojowość popu i melancholię dream popu, zwłaszcza w ultra smutnym It's Silent on the Outside. Zawsze fajnie jest znaleźć taki nieznany diamencik, mam nadzieję, że coś osiągnie, potencjał ma duży.
Castle of Sand kosztuje tyle, ile chcesz zapłacić.
Sprawdź: The Blue
Kraj: Brazylia
Szufladka: lo-fi dream pop
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz