Duet Victoria Cecilia - Martin Klingman grają jako Gliss już od ponad dekady, dali się poznać jako twórcy bardzo nastrojowego i jednocześnie przebojowego dreampopu łączącego amerykański art-pop ze skandynawskim klimatem. Albo, jak piszą na swoim bandcampowym koncie - pojebanego noise popu.
Ich nowa płyta wydana przez Kraftwööd Musik Fabrik nie jest żadnym odstępstwem od normy. Zapełniają ją delikatne dźwięki elektroniki odpowiadające za to "strange" z tytułu i "heaven" w postaci anielskich wokali zarówno Victorii jak i Martina. Mniej jest za to noise'u, czytelnie gitarowe jest tylko kilka fragmentów (tytułowe "Strange Heaven"), zespół stawia jednak na plastyczność basów i urodę generowanych elektroniką melodii. Nie da się ich za to winić, jak żadnego zespołu, o którym można powiedzieć "elektroniczne the Kills".
Wymienić można kilka wyróżniających się utworów - zapadający w pamięć dzięki znakomicie brzmiącemu wokalowi "Ja Ja", niepokojąco industrialne w tłach "Hand to the Wall" (ten podkład bardziej wygląda jak z muzycznych eksperymentów typu nowa płyta Suuns ale i tak został wkomponowany idealnie) czy smutne ballada "Hold Your Breath For Me".
"Strange Heaven" kosztuje 24 złote (7 USD).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz