Polscy debiutanci na scenie shoegaze'owo dreampopowej zawsze są w cenie. Tacy są właśnie Hope Leslie z Poznania, którzy wydali właśnie swoją pierwszą EP-kę.
Płytka jest krótka ale dobrze rokuje. Muzyka firmującego się ładnym językowym punem zespołu to indietroniczny dream pop z odpowiednio elektronicznym podkładem i bardzo przebojową formą. Na pierwszym planie jest bardzo oryginalny wokal Bartosza Górnego kojarzącego się raczej z britpopem w stylu Starsailor niż z tradycyjnym dream popem. Jednak już chórki i ogólny vibe w utworach czerpie dużo z onirycznego popu.
Świetnie brzmi zwłaszcza "Dystopia" z wpadającą w ucho melodią i lekko zawodzącym, płaczącym wokalem. Robi wrażenie. Nic dziwnego, że ich motto brzmi "dostarczamy obu: melodii i melodramy".
"Crushes" kosztuje 15 złotych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz