Co prawda ich płyta na Spotify przynajmniej, ukazała się w zeszłym roku, na szczęście na Bandcampie debiutowała dopiero teraz więc może być zaliczona do nowości na naszym blogu. Na szczęście, bo meksykańskie Flodhäst prezentuje godny sprawdzenia, latynoski post-rock.
Wielowymiarowa muzyka instrumentalna, w której przeplatają się ekscytująco pomysłowe warstwy dźwięku inspirowana jest potęgą natury. Nie dziwi więc, że w Donde nacen los ríos ("Tam, gdzie rodzą się rzeki") zachwyca nas kompozycja oparta o rytmiczną i mocno wyczuwalną perkusję, La Edad de Las Plantas ("Wiek roślin") bardzo gitarowy i bardzo wciągający trans, a w Volcanes ("Wulkany") naturalnie wybuch gitarowej magmy. Niemniej, całego albumu słucha się jak koherentnej całości - dobrze napisanej i opatrzonej udanym cover artem.
Unos días en la Tierra kosztuje tyle, ile zapłacisz.
Sprawdź: Volcanes
Kraj: Meksyk
Szufladka: guitar post-rock
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz