Jonathan Relph, artysta z Kanady wydał na Walentynki nową płytę swojego scenicznego alter ego Indoor Voices. Animal to subtelny flirt slowcore'u i ambientu.
Płyta wypełniona jest ambitną elektroniką, ambientowymi pejzażami, którym tylko niejako przy okazji towarzyszą wokale i melodie. Wciąż jednak, atmosfera pełnego skupienia i niemalże medytacji panuje na większej części albumu, atmosfera wspomagana nawarstwiającymi się dźwiękami syntezatorowo-elektronicznymi, ale także ultra-delikatnego, dreampopowego wokalu i potężnego onirycznego potencjału.
Właśnie to, jak zróżnicowane są sposoby, w jakie Relph wprowadza publikę w stan onirycznego transu zasługuje na szczególne uznanie. Soundscape'owe interludia mają tu taką samą wagę jak slowcore'owe ballady, a także jeden cel - przywitać słuchacza we śnie. Poza No One, bo zamykający płytę kawałek to prawdziwy dreampopowy banger.
Animal kosztuje 43 złote (10 USD).
Sprawdź: No One
Kraj: Kanada
Szufladka: ambient slowcore
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz