Amerykańskie Staghorn to bez wątpienia moje odkrycie zeszłorocznego festiwalu Dunk. Tak więc niezwykle się cieszę, że zespół wraca w tym roku z krótką płyta zatytułowaną Corvus IV.
Zespół zdecydowanie kupuje widownie mroczno folkowym imydżem, zarówno na scenie jak i choćby na cover artach. Jednak najważniejszy jest on w ekologiczno-apokaliptycznym światopoglądzie głoszonym przez artystów. W ich kawałkach przez wieki wykorzystywana natura jawi się jako siła, z którą należy się liczyć. A głoszą to nie tylko mocnym, wkręcającym się w mózg post-rockiem, ale też swoim znakiem szczególnym - nagrywanymi własnym sumptem samplami z recytowaną ni to poezją ni wstrząsającą gawędą pełną metafor i obrazowych fraz.
Żeby jednak bardziej zobrazować powagę sytuacji, zespół nie waha się używać elementów post-metalowych, takich jak naprawdę przejmujący wokal w Rahula. Największe wrażenie robi jednak epickie, monumentalne zakończenie w Samsarze.
Corvus IV kosztuje 30 złotych (7 USD).
Sprawdź: Samsara
Kraj: Illinois, US
Szufladka: spoken word post-rock
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz