Wywodzący się z angielskiego Leeds Hundred Year Old Man na swojej debiutanckiej płycie "Breaching" pokazują siłę, której pozazdrościła by im niejedna młodsza osoba. Miażdżące gitary i wściekłe krzyki wokalisty są dokładnie tym, czego oczekujemy bo dobrze napisanej post-metalowej muzyce.
Płytę zaczyna intrygujące intro, w którym ponury instrumentalny drone jest jedynym, co towarzyszy screamowi wokalisty. Dobrze wprowadza ono do ponurego w wydźwięku albumu zaczynającego się na dobre w znakomitym "Black Fire" ciągnącym się przez długie minuty zmiennego tempa i surowego hałasu. Utwór dobiega końca w ścianie dźwięku otwierającej "The Forest", w którym następuje jeden z nielicznych momentów, w których muzyka zespołu nabiera flowu dzięki elektronicznemu backgroundowi. Naprawdę epicko zaczyna się robić w najefektowniejszym na płycie "Long Wall", gdzie perkusja i gitary tworzą prawdziwą ścianę doskonale głośnych dźwięków.
Anglicy z pewnością nie pozwalają się nudzić. Sludge metalowe gitary, zachwycające swoją masywnością i rozkręcające się z gracją wielotonowego czołgu zostawiają nieco miejsca dla chwytliwych sampli wziętych z audycji radiowych czy starych filmów. A także, co dość wyjątkowe, dla kilku bardzo spokojnych choć niepokojących fragmentów, tak jak "Clearing the Salients".
"Breaching" kosztuje 25 złotych (5 GBP).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz