REW<< czyli Ryan E. Weber to amerykański artysta z bardzo ciekawą historią, grający jako między innymi Eric & Magill, współpracujący z muzykami takich zespołów jak Shearwater czy Volcano Choir, mieszkający w Kenii i Armenii. Nic dziwnego, że jego nowy album jest tak pełen niespodzianek.
"On the Horns of Our Spheres" zaskakuje od pierwszych chwil "Dominant Species", gdzie wokal artysty akompaniowany jest przez orkiestralne, rozbuchane dźwięki i marszową perkusję. Motyw ten - zestawienie naprawdę delikatnego wokalu i kipiącej energią orkiestry powtarza się w kolejnym utworze ("Adrift on the Sea of the Blind"). Kontrastuje też jednak z absolutnie klimatycznymi balladami z genialnym "Our Houses, Built on Sand" na czele. W tym utworze Weberowi towarzyszą tylko klawisze pianina i to wystarczy by zauroczyć publikę (podobnie zresztą jak w "On The River Suam").
Zaskoczeń jest więcej, orientalny "The Seven Islands...", dalekowschodnia ballada "Kitum Cave" czy dreampopowy diamencik "Stuck at the Gate". To wszystko sprawia, że płytę Webera odkrywa się jak urokliwą i pełną atmosfery przygodę z każdym kolejnym odsłuchem.
"On the Horns of Our Spheres" kosztuje 26 złotych (7 USD).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz