O Obiektach z miasta, w którym żyję, dowiedziałem się gdy w tym roku supportowali koncert Sun Araw i gdy wypadli zdecydowanie lepiej niż bardziej znani koledzy. Z drugiej strony, w składzie zespołu znajdują się artyści z uznanych już projektów takich jak Artykuły Rolne, Kaseciarz, czy New York Krasnals. Jak wypada ich współpraca posłuchać można na świetnej płycie Czarne Miasto.
Muzyka kolektywu to instrumentalna improwizacja, w której jednak więcej jest eksperymentalnego gitarowego noise'u niż kojarzącego się z takimi przedsięwzięciami jazzu. Impro jest tu ważną składową, zresztą album ten został nagrany w najlepszej krakowskiej spelunie, Warsztacie na Zabłociu. Można zaryzykować stwierdzenie, że mówi ona właśnie o tym, przeżartym smogiem mieście.
Znakomicie odnajdują się na nim melorecytowane z pasją zapętlone teksty na czele z pretensją do codziennego życia w Wawelu i w klimatycznym, opowiadającym o wietrze, któremu przypisuje się powodowanie samobójstw Halnym. Jak było powiedziane, muzyka Obiektów to przede wszystkim gitary tworzące hałaśliwy, chociaż nie za bardzo, noise i nadający temu formy wyraźny bas. Zwłaszcza w Ku sobie, forma ta jest wyraźna, a nawet melodyjna. Warto sprawdzić, a jeszcze lepiej pójść na koncert.
Czarne Miasto kosztuje 15 złotych.
Sprawdź: Halny
Kraj: Polska
Szufladka: improv noise rock
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz