W marcu tego roku umarła babcia singapurskiego artysty tworzącego jako cosmologist. Tworząc ten upamiętniający ją album, wykorzystał on całkiem lo-fi'owe sample z kilku momentów, gdy bawił się grając na jej starym pianinie. W efekcie otrzymaliśmy fantastycznie klimatyczny album pełen delikatnej neoklasyki.
Oprócz nadzwyczajnie atmosferycznych klawiszy, album oferuje kilka zerknięć w codzienne życie rodziny artysty, z przytłumionymi rozmowami w tle, z normalnymi odgłosami życia. To samo w sobie jest pięknym symbolem i hołdem dla seniorki rodu. Kawałki zagrane przez artystę nie brzmią na improwizowane, wręcz przeciwnie, delikatność, z jaką dotyka klawiszy i szum życia w tle wyglądają na doskonale zaplanowane i zgrane.
Nauka zdecydowanie nie poszła w las.
"Learning" można mieć za ile się chce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz