Günter "Dopo" Schabowski to szalenie ciekawa postać - enerdowski urzędnik, którego przejęzyczenie w oficjalnym komunikacie miało przyspieszyć upadek muru berlińskiego, warto przeczytać jego historię na Wikipedii. Dopo Schabowski to również włoski zespół post-rockowy, którego nazwa oddaje hołd "anonimowemu urzędnikowi, który przypadkiem zmienił świat". Włosi wydali właśnie świetną debiutancką EP-kę.
Swoje eksperymentalne podejście do post-rocka zespół pokazuje nie tylko przez użycie interesujących sampli w swojej muzyce ale również, a może przede wszystkim, wokalem. W "Così siamo" balansuje on między deklamowaniem poezji a śpiewaniem w sposób, który przywołuje na myśl bardziej śródziemnomorski pop niż głęboką alternatywę. Nic więc dziwnego, że wśród swoich zainteresowań wymieniają między innymi... barok.
Jeszcze bardziej psychodelicznie w mroczniejszym tego słowa znaczeniu, robi się w "Gli orologi la notte", gdzie szeptana poezja jest tym razem akompaniowana przez dronujące dźwięki gitar i klawisze śliczne jak sople lodu na słońcu. Całość wieńczy bardziej tradycyjna post-rockowa kompozycja poświęcona, jeszcze raz, Schabowskiemu i udekorowana oryginalnymi samplami z epoki.
"Dopo Schabowski" kosztuje 30 złotych (7 EUR).