Polski zespół, który łączy w sobie atmosferę Lykke Li, pasję do syntezatorów the XX i wokal London Grammar ale przyznaje się też do czerpania inspiracji z Myslovitz? To właśnie Youth Novels, młodzi artyści z podpoznańskiego Wągrowca, którzy w listopadzie wydali druga epkę i wydaje się, że na stałe zagoszczą na playlistach fanów alternatywnego popu.
Płyta zaczyna się od prawdziwego kopnięcia bo głębokie, wielowymiarowy wokal Anu Babrakowskiej zwiastuje najbardziej przebojowy a jednocześnie niezwykle atmosferyczny, tytułowy "Chaos I Create". "Wydaje mi się, że może mnie kochasz, mimo chaosu, który kreuję" brzmi jak bardzo szczere wyznanie kogoś, kto jest przecież artystą - a to chaotyczna domena przecież. Jednocześnie, mimo spokojnego tempa, kawałek jest absolutnie gotowy do dotarcia do szerokiej publiczności.
Na płycie pojawiają się też dźwięki wiolonczeli potęgujące tylko gęstą atmosferę EP-ki, tak jak w balladzie "Don't Let Me Down" ale też mniej popowe oblicze, które zespół pokazuje w "Madness", utworze, który chowa charakterystyczny wokal za woalką elektroniczno-gitarowych dźwięków niczym na starych płytach Slowdive. Duża różnorodność na płycie ale wszystko na wysokim poziomie.
"Chaos I Create" kosztuje 25 złotych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz