Dźwięki pustki z Wietrznego Miasta. Artysta tworzący jako Ashen Swan pokazuje jak wygląda świat widziany z kosmicznej odległości gdy cała planeta zamienia się w bladą błękitną kropkę.
Z tej odległości widzi jak przemijają pokolenia, a każdy zmierza do zimnych objęć matki śmierci. Taka perspektywa pozwala spojrzeć poza ramy, które narzucamy sobie sami, tak by nie oszaleć, by mieć po co żyć. Ashen Swan nie ma z tym problemów.
Pokazuje to gęstym noise'em, znakomicie zrobionymi dronami tworzącymi rozległe pasaże, kosmiczne krajobrazy pełne zimnej pustki i bezruchu. Dokłada do tego szereg rodzynków. Dobrze brzmią klawisze w "Generations Come, Generations Go" i podniosłe tła w "All Streams Flow Into the Sea" czy w końcu nieznośnie hałasujący finał "And the Sea Is Never Full".
"Pale Blue Dot" kosztuje tyle ile zdecydujesz się zapłacić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz