Convulsif pochodzą ze Szwajcarii, a jak przekonujemy się co i rusz, Szwajcaria głośną muzyką gitarową stoi. Helweci wydali właśnie swój drugi krążek zatytułowany Extinct, a na nim kawał szalenie oryginalnego podejścia do post-rockowego hałasu.
Z pewnością oryginalności zespołowi przydają instrumenty, którymi się posługują - skrzypce czy klarnet to nie są twoje oczywiste skojarzenia z post-rockową zawieruchą. A ta jest naprawdę przednia. W muzyce zespołu króluje chaos zamieniający się w kompleksowy hałas praktycznie w każdym kawałku. Zwłaszcza, że muzycy dają sobie czas by powoli rozwijać swoje wielominutowe kompozycje z instrumentalnego ambientu graniczącego z bazującym na mocnej linii basu jazzem prosto w noise'owy i bardzo jazzowy w brzmieniu post-rock. A może wręcz po prostu noisy jazz bo z tradycyjnymi post-rockowymi kompozycjami to specjalnie się nie kojarzy.
Jednak nie patrząc na labelki można śmiało stwierdzić, że twórczość Szwajcarów jest w swoim założeniu bardzo artystyczna i mocno chaotyczna, nie zdziwiłbym się gdyby większość z tego albumu była improwizowana. No ale taki właśnie jest urok takiej muzyki instrumentalnej. Polecam.
Extinct kosztuje tyle, ile chcesz zapłacić.
Sprawdź: The Axe Will Break
Kraj: Szwajcaria
Szufladka: jazzy post-rock
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz