IWKC, I Will Kill Chita, chcą zabić chyba również swoich fanów bo po świetnej płycie "Evil Bear Boris" dobijają nas genialnym i głośnym post-rockiem na "Hladikarna". Obok wysublimowanej muzyki Rosjan z rosyjskiej stolicy nie można przejść obojętnie. IWKC łączy gitarowy post-rock z elementami psychodelii i muzyki neoklasycznej.
Od pierwszego utworu zespół pokazuje pazury. A dokładnie surowe, brzmiące bardziej brutalnie niż uwodzicielsko gitary. Natomiast poza nimi cała płyta nosi niezwykle silne znamiona folku Orientu. Posłuchajcie "Samadhi" albo "Emerald River" i spróbujcie nie poczuć na języku smaku hinduskiego bazaru. Czasem folk dodaje rytmu i przebojowości, czasem spokojnego nastroju (jak w przygrywce do "Five Big Chillums"). Właśnie ta mieszanina ponurego post-rocku z wielobarwnym wschodem przykuwa uwagę na "Hladikarnie".
A Polacy o niezwykłości IWKC przekonać na własne uszy będą się mogli już za trochę ponad tydzień. Rosjanie zagrają 2 czerwca w Poznaniu, a partnerować im będą nasi dobrzy znajomi z Allan Hills.
"Hladikarna" dostępna jest za 30 złotych (7 EUR).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz