Kolejny jesienny powrót muzyki, którą lubimy, post-rockowy projekt Da Voile wydał właśnie kolejny dobry album. Tym razem białoruski artysta zaskakuje... islandzkimi tytułami płyty i utworów. Każdy na tej planecie chyba wie, że najbardziej klimatyczna muzyka rodzi się na tej wyspie ognia i lodu, Da Voile brzmi jakby część tej magii znalazła się nagle w betonowym Mińsku.
Hasłem płyty jest dość zaskakujący frazes "uśmiechaj się wiedząc, że uśmiech do ciebie wróci". Także tytuły poszczególnych utworów to mieszanka pozytywnych wibracji i optymistycznej motywacji, jak w "Minn Draumur" ("Mój sen") czy "Skilja Eftir Merki" ("Zostaw po sobie ślad"). Być może to tylko stereotyp, że tego typu graniu daleko zazwyczaj od radości z życia i tak beztroskiego nastawienia do rzeczonego życia, mnie wciąż jednak zaskakuje.
Tym bardziej, że muzyka jest dość konserwatywna jeśli chodzi o podejście do gatunku. W absolutnie dobry sposób, jest w niej wszystko, czego należy wymagać od dobrego post-rocku. Piękne kompozycje zagrane na gitarach i odpowiednia dawka hałasu. Tym razem jednak, zamiast nostalgii, rodzą one chęć do życia.
"Heitt Hjortu" kosztuje tyle, ile zdecydujesz się zapłacić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz