Post-rock z Iranu. Nie wiem czemu, spodziewałem się surowego brzmienia gitar i nieokiełznanego hałasu, tymczasem Crows In The Rain to muzyka piękna i natchniona, jak sami piszą, jest to muzyka do przeżywania emocji. Tegoroczna płyta (z bardzo efektowną okładką) to potwierdza.
Dostajemy niezwykle nastrojowy album, na którym klimatyczne, pełne napięcia tła spotykają się z epickimi, pełnymi patosu kotłami i cichymi klawiszami brzmiącymi jak chlipanie dziecka. Albo deszczu. A gdy zaczynają rozbrzmiewać skrzypce, wtedy moja dusza się roztapia. Z pewnością o to niecnemu zespołowi chodziło. Całość sprawia wrażenie produkcji bardzo kinowej (zresztą tytuł jednego z utworów to właśnie sugeruje), jeśli się ją kupi - oczarowuje, jeśli nie, można się naigrywać z patetycznej wizji Irańczyków.
"Little Girl And Lost Blossom" kosztuje 29 złotych (7 USD).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz