Kontynuując wątek czarnych zwierząt, tym razem zebry. Niewiele zwierząt jest tak bardzo kojarzone ze swoim ubarwieniem jak zebry. Do tego stopnia, że czarnej nikt by o bycie zebrą nie podejrzewał. Taki mały paradoks, sam nie wiem czy ma to w tym momencie znaczenie. Ta zebra to projekt braci Machado z pięknego Porto, którzy zapragnęli ze wspólnego muzykowania stworzyć coś namacalnego, coś, co wyrazi ich uczucia i powoli na ekspresję. A całość własnoręcznie i od zera.
Od samego początku płyta sprawia wrażenie mrocznej i nastrojowej. Nie da się nie wyobrażać ciemnej, przydymionej sceny, z której dobiegają gitarowe dźwięki sprawiające, że ludzie słuchają zahipnotyzowani. Od czasu do czasu zaskakiwani jesteśmy na przykład nagłym przyspieszeniem ("Destemido") lub niemal pogodnymi dźwiękami zamieniejącymi się stopniowo w niepokojącą kompozycję z militarnie brzmiącym nagraniem w tle ("Pandora"). Świetnie w końcu brzmi "Children" ze zmiennym tempem i zaskakującymi zaśpiewami. Kawał solidnego, portugalskiego post-rocku.
"Nonsquare" kosztuje 35 złotych (8 EUR).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz