Mroczny, wypełniony elektroniką shoegaze z Francji? The Spirits Of Those Leaving właśnie to oferuje. Sam nie wiesz, że właśnie tego ci brakowało. Atmosfera nie do podrobienia, a to tylko krótka epka.
Artysta sam o sobie pisze, że tworzy muzykę do nieistniejącego filmu. Jeśli to prawda, film ten jest niezwykle przejmujący i zmusza do patrzenia w ekran z zaparty tchem. I jest czarno-biały. TSOTL mają według artysty znajdować się gdzieś pomiędzy Pink Floyd a Grails, między post-rockiem a psychodelią, między emocjami a siłą dźwięku. Opakowane jest to w najlepszej jakości shoegaze, pokazujący co potrafi zwłaszcza w "Promises Are Meant To Be Forgotten" ze znakomitym wokalem w tle. Najbardziej filmowy jest za to ostatni utwór oparty na długim monologu i klimatycznym backgroundzie.
TSOTL to jednym słowem klimat, który przyciąga mrokiem i fascynuje jego wysoką jakością. Jak nocna burza oglądana w HD. W Imaksie.
"The Spirits Of Those Leaving" o dziwo nie jest do kupienia na Bandcampie. Ale odsłuchać należy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz